Autor |
Wiadomość |
Draconic
SHADOW
Dołączył: 26 Sty 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekło
|
|
kawaly o l2 |
|
Obok krasnoludki stoi w Girien pijany ork. Ona, patrząc na niego z pogardą, mówi:
- "Aleś się pan uchlał jak świnia!"
- "A pani jest strasznie brzydka!..." I dodaje z tryumfem: - "A ja jutro będę trzeźwy!" Obok krasnoludki stoi w Girien pijany ork. Ona, patrząc na niego z pogardą, mówi:
- "Aleś się pan uchlał jak świnia!"
- "A pani jest strasznie brzydka!..."
I dodaje z tNielubiany CL zostawia kartkę na biurku przed wyruszeniem na expa:
- "Jestem na Cementary."
Po powrocie zastaje dopisek:
- "Niech ci ziemia lekką będzie."ryumfem: - "A ja jutro będę trzeźwy!"
Rozmawia Dark Elfka z ludzką babeczką.
- Skąd wracasz? - pyta Dark Elfka
- Z salonu piękności! - odpowiada ucieszona babeczka.
- Był zamknięty?! - odpowiada wzburzona DE.
Krasnoludy sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
- A mój ma tylko 50cm.
- A mój - mówi ostatni - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.
Idą dwa krasnoludy przez Gludio nagle jeden mówi do drugiego cholera ale mi się srać chce...
- Biegnij szybko do klanhallu !!
Nim krasnolud zdążył odpowiedzieć to już kupa zaczęła spływać po jego nodze
- Coś ty zrobił teraz będzie śmierdzieć w całej wiosce!
- Sry Lag
Późną nocą ozmawiają ze sobą elf, dark elf i human. Nagle human mówi
- ostatnio coś moja żona się dziwine zachowywała, nie chciała się ze mną kochać. To zaglądam pod prześcieradło na łóżku w sypialni, a tam jakieś recepty leżą...
Elfy zdziwione odopiwadają
- i co ? i co dalej ?
Human wycedził - moja żona sypia ze spoilerem.
Nagle dark elf posępniał
- cholera ostatnio w łóżku znalazłem spellbook Hydro Blast... Moja żona sypia ze spellsingerem !!
Elf zrobił się czerwony i zaczął mówić.
- To moja żona mnie zdradza z panterą !!
- Jak to z panterą ??
- No bo wczoraj kładę się spać koło żony a spod łóżka wybiegł Dark Avenger....
Elfka dzwoni do kolezanki Dark Elfki i mowi:
Mój mąż wziął 100adena i poszedl na -_-'i... jest u ciebie?
Jaka jest różnica między laskami DE, Human i Elfką?
Laska ludzi mówi: "Skończyłeś już?"
Laska DE mowi: "Co, już skończyłeś?"
Elfka mówi: "Beżowy... tak. Pomaluję sufit na beżowo!"
Dlaczego trumny dla Dark Elfek są trójkątne?
- Bo im się w ciemnościach nogi same rozkładają.
Siedzi krasnal w gospodzie i gada do kumpli:
-Wiecie co, ja to mam pecha
-Dlaczego?
-Bo widzicie, tydzień temu wkurzyła mnie moja tesciowa i ja wrzuciłem do paczki i wysłałem do Antharasa na kolacje.
-Dwa dni pózniej mój tata poszedł na polowanie na Antharasa, rzucił spoila...
- I co i co??
-SMOK TESCIOWA MI DROPNAŁ!!!
Human, elf i krasnal sprzeczają się, kto szybciej biega.
Human mówi:
- Ja to kiedyś tak szybko biegłem, że jak wbiegłem do Gludio północną bramą, to wybiegłem południową, zanim ktokolwiek zdążył powiedzieć: OMG!
Elf mówi:
- Ja to kiedyś tak szybko biegłem, że dogoniłem strzałę, którą sam wypuściłem.
Na co krasnal mówi:
- A ja to kiedyś tak szybko biegłem, że jak skręciłem w prawo, to obejrzałem własną dupę od tyłu.
Jaka jest różnica między mądrą elfką a Antharasem?
- Parę osób Antharasa widziało...
Kto wynalazł drut miedziany?
Dwarfy - gdy wyrywały sobie 1 adena
Przychodzi Human Mystic do baru z pod ciągniętym rękawami i mówi:
- Kto zpekował mojego brata ?!
Na to wstaje Spellhowler i mówi:
- Ja, a co ?!
-aaa juz nic... należało się draniowi...!! - odpowiada human
Przychodzi elven knight do seksuologa.
- Co panu dolega?
- Czuję pociąg do swojego stridera.
- A to samica, czy samiec?
- Ależ oczywiście, że samica! Pan myśli, że jak mi zrobili pedalskie tekstury to już muszę być jakąś zboczoną ciotą?!
Karik po raz pierwszy w życiu widzi Propheta w LoA. Wytrzeszcza oczy... a widząc to drugi Karik mówi:
- Ich nie musisz się bać, oni są Passive
Siedzi dwoch warriorow w AL.
- Sluchaj a z takiego karika to duzo adeny sie zlapie?
- No baaa! Od cholery!
- ...A z pieciu?
- No, jeszcze wiecej!
- ... No to obroc sie i spojrz ile kasy do nas leci!!
Kochanie, gdzie są kluczyki do mojego stridera?
- Włożyłam ci do prawej kieszeni brigandine gaiters.
- Jasna cholera!! Oddałem je do krystalizacji!!
Małżeństwo Elfów wybrało się do Girian. Przechodząc koło cimniejszej uliczki spostrzegli orka destroyera:
- "Popatrz tylko: tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna! Te bicepsy, taki dziki wzrok, ta postura..." - mowi elfka.
Nagle ork, wciąga elfkę do zaułka i zdziera z niej bieliznę. Kobieta wzywa męża elfa na pomoc:
- "Ratuj mnie!"
- "Powiedz mu to, co zwykle - że cię boli głowa." - dopowiada elf oddalając sie.
Idzie bardzo młody spoiler przez las i śpiewa:
- "Na polowanko, na polowanko!"
Z tylu wychodzi Karik, klepie go po ramieniu i pyta:
- "Co, na polowanko?"
- "Nie! Jak Boga kocham, na ryby!"
DA, SH, Spoiler i ork mystic grają w karty. Ork oszukuje. Po pewnym czasie Spoiler wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten zielony pysk!!!!!zielony pysk...
Wszędzie dobrze ale w party najlepiej.
Jeśli nie możesz pokonać worga to... ma pewnie wyższy level.
Po co dark elfom skrzydełka w heavy armorach ? Dla lepszej aerodynamiki
Rozmawia ze sobą dwóch elfów i krasnal.
- Stary byłem na wakacjach na Talking Island i wyrwałem tyle panienek że zliczyć nie mogę....
- To jeszcze nic !! Ja w dark elven village obleciałem tyle suczek że nie wiem po ilu dniach skończyłem...
- A ty krasnal gdzie żeś był ??
- No jak to gdzie... z wami w clan hallu... Tylko że nie paliłem tego -_-'a...
Czemu Elfka cieszy się, że ułożyła układankę puzzle w 4 miesiące?
- Ponieważ na pudełku napisano: "Od 2 do 5 lat" !
Elfa, Krasnala i Orka złapał diabeł i mówi:
- Mam dla was trzy zadania:
1 - Przejść przez most pod obsztrzałem plando.
2 - Przywitać się z Karikiem podając mu ręke (uścisnąć łape).
3 - I zgwałcić bardzo starą i sprytną Gatekeeperkę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Ork, lecz udało mu się dojść tylko do połowy mostu.
Drugi poszedł Krasnal, przeszedł most lecz gdy wszedł do klatki Karika on go wystraszył.
Następnie poszedł Elf, przeleciał przez most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować (poprostu w powietrze wzbiła się kupa kurzu). Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zdyszany i podrapany elf i pyta:
- Ty diabeł to gdzie jest ta Gatekeeperka której mam podać łapę ?
Co ma elfka czego nie ma dark elfka ?? Plecy z dwóch stron
Co powiedziała dark elfka oglądając film porno?
O! To ja!
Co robi krasnolud po seksie z krasnoludzicą w L2?
-odprowadza ją do przedszkola...
Idzie ork brzegiem rzeki i widzi tonącą dark elfke. Ratuje ją i wyciaga na brzeg.
- Uratowałeś mnie - mowi dark elfka- w zamian spełnie twoje trzy życzenia.
- Mam tylko jedno - odpowiada ork - ale za to trzy razy...
Przychodzi zmęczony krasnolud do domu po calym dniu spoilowania.
Mowi do swojej krasnoludzkiej żony:
- Kochanie! ależ ja jestem głodny! - na to żona:
- Otworzyc Ci Puszke ?
- Nie kochanie CIPUSZKE później teraz bym coś zjadł...
Human na 102: sto metrów od miasta 2 metry pod ziemią ;p
Wraca Krasnal do domu, patrzy..a tu jego krasnoludka pakuje ekwipunek. Ździwiony pyta sie jej:
- Kochanie co robisz???
- Odchodze od ciebie..
- Ale czemu?
- Bo jestes pedofilem!
- Ooo...mocne słowa jak na 8-latke...
-Jak śpią moby w LoA po przejściu Tyranta?
-Jak zabite.
Lineagowe lektury:
1. Królewna Orczulka i siedmiu artisanów.
2. Czerwony Elfiaczek.
3. O dwóch takich, co ukradli Forbidden Gate.
4. W 80 dni dookoła Aden z Orkiem Teodorkiem.
5. Dziewczynka z dualkami.
6. Ogniem i Keshanberkiem.
7. Robin Hawkeye.
8. Piotruś Paladyn i komnata diablic.
9. Spellsingerka z Zielonego Wzgórza.
10. Żywot panny swawolnej, czyli przygody Dark Elfki Roxany na zamku D
ion.
Lineagowe filmy.
1. Przeminęło z Windstrikiem.
2. Czterej Tyranci i Pet Wolf.
3. Indiana Scav.
4. Zaklinacz Striderów.
5. Tylko dla Wyvern.
6. Wielka draka w Giran Harbour.
7. Kto się boi Dread Lorda.
8. Tańczący z Karikami.
9. I Gran Kain stworzył humankę.
10. Gangi Oren Castle Town.
Przychodzi mroczny elf do chaty i mowi do swojej zony:
-Wygralem na loterii pakuj sie!
-A co juz wyjezdzamy?
-Nie, spierdalaj
Elf chcial sie zabic bo stracil zone(nie dziwie mu sie) dom,adeny,sprzet A i postanowil sie zabic.Idzie do Angel Waterfalls i chce skakac patrzy a tam siedzi typ na galezi i sie pyta:
-Kim jestes?
-Ja? jestem krasnolud-mikolaj a ty czemu chcesz sie zabic?
-A wiesz stracilem zone,dom,kase i sprzet A
-Hmm wiesz co? bede mily i oddam ci to wszystko taki prezent na gwiazdke.
-Serio?
-Serio
Krasnolud pstryknol palcami i mowi:
-Juz
-Mam dom?
-MAsz
-A zona?
-Czeka w chacie
-A kasa i sprzet?
-Spokojnie jest wszystko.
-Stary dzieki! jak ja ci sie odwdziecze?!
-Hmm...jestem stary i zadna mnie nie chce to mozesz mi zrobic loda.
No i elf jak to elf zrobil loda.Po czasie krasnolud glaszcze go po glowie i sie pyta:
-Ile ty masz lat?
-217 a co?
-I ty -_-'a jeszcze wierzysz w mikolaja-krasnoluda?
Przejeżdża przez Egzecution Grounds dostojny Paladyn na swym potężnym rumaku. Patrzy a tam siedzi śmierdzący brudny ork caly porzygany, posikany i inne takie. Nagle odzywa sie do Paladyna zapitym głosem:
-Te rycerzu ! Weź no mnie podwieź do Dion...
- Nie ma mowy ! Pijaków nie woże, zabrudzisz mi wierzchowca!
- Nie bądź skąpy dostojniku. W sumie jak mnie podwieźiesz to ci zapłace 100k adeny...
Paladyn chwile się zastanowił i mówi
- Wsiadaj kurde - w Bractwie mało nam płacą a kasa się przyda. Tylko ani słowa nikomu !
- Spokojnie rycerzu.
Jadą tak chwilę wten ork nagle zapytuje
-Te Paladynie żona odemnie odeszła weź no mnie połechtaj po dupci...
- Co ?! Odpowiada oburzony Paladyn
- No chwilke mnie połechtaj. Za powiedzmy 300k Adeny.
- Paldyn nic nie mówiąc zaczął łechtać pijaczka...
- To jak się rozkręciłeś to weź mi teraz zrób laske...
(Paladyn prawie spadł z konia)
- No ale tylko za milion adeny.
Ork się zastanawia i mówi - no dobra to przystaniemy tu koło drzewka i zrobisz co chciałem.
- Paladyn z uśmiechem na twarzy zrobił laskę i ryszyli dalej w drogę.
Ork nagle powiedział
- Cholera jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem !!!!!
Dark Elfka do swego męża orka:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok Gludin,
patrzę a tam Draconic Leather Gloves leżą . A jakie piękne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Ork:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach dark elfka znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
Dark Crystal Leather Armor wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Ork kręci głową z podziwem:
Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar
!
!! Idzie mlody elf lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem żone Destro!...
Spotyka Spoilera:
- Elf, zamknij pysk, chcesz żeby Destro usłyszał? Wkurzy sie i zalapie Frenzy... Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Elf wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem żone Destro i jego córke teeż!...
Spotyka Dark Avengera :
- Elf mlody jesteś, zamknij się bo Destro usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak załączy Frenzy i weźmie łuk! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Elf jednak idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem żone Destro! Przeleciałem córke Destro! Przeleciałem żo...
Nagle zobaczył Destroyera. Ten wkurzony ruszył za elfem, goni go, goni. Elf wskoczył w wydrążony stary pień. Destro skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, głowa jest w środku. Młody Elf wygramolił sie z drugiej strony... stanął, podszedł z tylu do Destro,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!
Idzie sobie krasnolud przez gigantyczną dżungle, w którye mieszkają elfy-pedaly 9 ) wyskakuje 10 elfów i mówi mu tak:" masz wybór, ugabuga lub śmierć" Krasnolud się chwile zastanawia (ugabuga to... no dla domyślnych ;p), no ale myśli, nikt się nie dowie a on chce jeszcze żyć to mówi: ugabuga" no to każdy z elfów go przeleciał ;p idzie juz ostro zmęczony, przeszedł z 20 mil, aż tu wyskakuje 25 elfów i mówią:"śmierć lub ugabuga" Krasnolud znowu się zgodził,i 25 elfów go przeleciało. Już taki bardzo zmęczony, przeszedł 50 mil, patrzy, wyskakuje 100 elfów i mówią mu:" śmierć czy ugabuga" Kransal myśli, myśli, nie no kurde, nie przeżyje tego to wole śmierć. No i tak im powiedział. To zabrali go do wioski by tam zginął. a W tej wiosce był taki szaman co wybierał kto mial jaką śmiercia zginąć, i mówi do krasnala:" śmierć przez UGABUGA"
Był sobie kiedyś krasnolud, który był kochany przez wszystkie rasy, ze względu na to że był świetnym znachorem-lekarzem. Pewnego dni pryszli do niego 3 przedstawiciele dzikiego i prymitywnego plemienia elfów i mówią do niego tak: "Wódz jest chory" , on myśli , myśli i mówi tak:" to dajcie mu ziemniaki na oczy to wyzdrowieje". Na 2 dzień znowu do niego przychodzą i mówią mu, że to nie poskutkowało... znachor znowu myśli i mówi:"To dajcie mu jaja na czolo to wyzdrowieje". Na nastepny dzień przychodzą i mówią:" wódz umarł,nie udało nam się go wyleczyć, jaja dociągnelismy tylko do pępka".
Wiecie dlaczego krasnoludy się smieją, gdy idą przez las ? bo je mech bo jajach łaskocze
Krasnolud sprzedał ss'y no i myśli, pora się wybrać na zakupy. Idzie , kupil sobie garnitur. No ale myśli, bielizne też by wypadało kupic. No to idzie do sklepu, kupil koszulke, kilka par skarpetek. No i w koncu nadszedl czas na majtki. Kupił sobie majtki o numerze 24. PRzez miesiac wszystko było fajnie, ale po jakims czasie głowa zaczeła go strasznie bolec. Zażywał co tylko można bylo, pił nawet metanol, nic nie pomagało. W końcu poszedł do bishopa, on patrzy i mówi:" Już wiem co Ci jest. Masz uscisk jąder na podstawie kręgosłupa, co powoduje cholerny ból głowy... niestety żadne heale, nawet vitalize nie pomoże. Jedynie kastracja wchodzi w gre." krasnolud myśli, jak on będzie żyl bez tych jajek... no ale w koncu, ustąpi mu ten ból głowy. No to się zgodził" Po tygodniu, już bez męskościgłowa go nei boli, no ale nei wie co z sobą zrobić. no to ponownie wybrałsię na zakupy... Idzie, kupił 2 garnitur,wchodzi też, kupuje bielizne, i mowi:" poprosze majtki nr 24" ,na to sprzedawca:" pan chyba sie pomylił... dla pana minimum 26",krasnal na to:" zawsze z 24 korzystalem" ,a sprzedawca:" przecież to niemożliwe !! miał pan za male majtki, ktore powodowalyby uścisk jąder na podstawie kręgoslupa, przez co mialby pan cholerny ból głowy..."
Na ziemię przylatują dwaj kosmici. Tak sie złożyło, że wylądowali na zupełnym pustkowiu koło opuszczonej stacji benzynowej. Podchodzą do dystrybutora paliwa i mówią do niego:
- Jestesmy z odległej planety, przylecieliśmy w pokoju.
Dystrybutor nie odpowiada nic, więc próbuja ponownie:
- Jestesmy z odległej planety, przylecieliśmy w pokoju.
Dystrybutor dalej nic.
- Te, to może ja mu przy***ie z lasera.
- Nie, nie rób tego to jakiś kozak.
Pytają wiec ponownie a dystrybutor dalej nic. Jeden z kosmitów wyjmuje laser i strzela. Stacja wylatuje w powietrze a kosmici lądują kilka kilometrów dalej.
- Te, skąd wiedziałeś, że to kozak?
- Jak to skąd? Jakbyś się owinął swoim ch***m dwa razy a później byś sobie go jeszcze wsadził do ucha to też byłbyś kozak.
Stoja dwie Elfki kolo gk w Giran i jedna się pyta:
-Czy tym Gk dolece do CT ?
-Nie - odpowiada krasnal stojacy obok.
Na to druga Elfka:
-A ja?
Dlaczego elfka czołgają się w gorecy store ?
-Bo szuka niskich cen.
-Dlaczego elfka klęczy przed drzwiami?
-Bo na drzwiach jest napisane "ciągnąć"...
Siedzą dwie elfki w szambie. Przechodzący w pobliży TH je zauważa i pyta:
-Co wy tutaj robicie?
One odpowiadają:
-Robimy za kupy...
Przychodzi elfka do lekarza ze śledziem w dupie.
Lekarz pyta:
-Co panią do mnie sprowadza?
Elfka odpowiada:
-Panie doktorze mam wrażenie ze od jakiegos czasu jestem śledzona
Mąż dark elf wraca o 4 nad ranem do domu pijany jak bela a tam żona dark elfka od progu sie drze
-Pijaku ty nic tylko winska ci w glowie. O ktorej to sie wraca do domu lazego ty!!
-?? Od-hyk-razu wraca...po gitare wpadlem
Bardzo młody ork pyta się taty co się robi w Night Clubie bo w Aden nowy otwierają...
- Hmm... Ech... jak ci to synku wyjaśnic... bo widzisz... a ogólnie w Night Clubach to się robi dobrze !
- Dobra tatuś.
Na drugi dzień ork wraca ze szkoły i postanowił że odzwiedzi Night Club. Już ba progu wysoka skąpo odziana Dark Elfka burdel mama pyta się:
- Co chciałeś malutki ?
- No żeby mi dobrze zrobili...
Elfka się trochę wzdrygnęła ale zaprosiła małego orka do środka i dała mu trzy kanapki z masłem orzechwoym.
W domu ork chwali się rodzicom gdzie był. Zdumieni orkowie pytają się synka co się stało tam w Clubie...
- No wiesz tatko dwie zmordowałem, a trzecią tylko wylizałem...
Przychodzi Elf do Krasnala z telewizorem i mówi:
Siedziałem sobie przed telewizorem na kanapie, grzebałem daggerem w uchu i nagle... Cholera jasna głos wysiadł !!!
Krasnal pyta się kolegi:
- Słuchaj jak ty to robisz, że masz miecze na +16 a mi się wszystkie łamią...
- Słuchaj biore wsadzam żonie miecz do du** mówie, żeby ja zacisnęła a ja sobie enchantuje...
Jeden klan wysłał szpiega do do drugiego klanu. Ten w pierwszy dzień przenocował w giran w domku u elfa. Rano wstając, słyszy:
-Ty mówisz jak nasi, pijesz jak nasi, nawet zachowujesz się jak nasi- ale Ty nie od nas.
-Czemu tak myślisz- pyta DE.
-Bo u nas murzynów nie ma.
Dwóch SH spotyka się w Giran.
- Czy możesz pożyczyć mi 1 adene?
- Och niestety, nie mam przy sobie pieniędzy.
- A w domu?
- Dziękuję, wszyscy zdrowi.
Rozmawiaja 2 Elfki"
- Dostałam wczoraj SMS-a.
- O Boże, jak ty się z tego wyleczysz?
Mowi TH do bishopa:
- Panie bishop, co dziennie rano oddaje mocz o 5 rano.
- W pana wieku to bardzo dobrze.
- Ale ja się budzę o 7!
Był sobie TH, SH i SpS.
SpS mówi, że ma nowa wywerne. SH, że ma nowy zegarek, a TH mówi, że go na nic nie stać.
Następnego dnia przychodzi SpS mówi, że ukradli mu wywerne.
Przychodzi SH i mówi że ukradli mu zegarek.
Przychodzi TH i mówi -"k***a już 2.15 czas nakarmic wywerne.
W piekle elfki stoją przed sądem. Pierwszej diabeł się pyta:
- "Ile razy dałaś dupy?"
- "200 razy!"
- "Do kotła!"
Sytuacja powtarza się kilkukrotnie. Podchodzi do diabła kolejna elfka.
Diabeł pyta:
- "Ile razy dałaś dupy?"
- "80 razy!"
Na to diabeł do podwładnych:
"Dowalić do setki i do kotła!"
- "DowDark Elf, Human i Krasnal rozmawiają, jakie pochwy mają ich żony. Porównują je do miast. Pierwszy mówi, że moja żona DE ma jak Aden. Dlatego, że taka jest wspaniała, tętniąca życiem. Human mówi, że jak Giran. Zawsze taka mokra, troszkę tajemnicza. A Krasnal, że jego żony jest jak... Gludin!
- "Dlaczego?!" - Pytają tamci.
A on na to:
- "Dziura... po prostu dziura!"
Syn Elf wchodzi do domu i od progu wola do ojca:
- Tato, właśnie miałem pierwszy w życiu stosunek!
- No, to gratuluje Ci synu!
Stary Elf wyciąga flaszkę, stawia na stół, piją. Po pół godzinie ojciec nachyla się do młodego Elfa:
- A kiedy to, synu, przewidujesz następny?
- Jak mi się dupa zagoi!
Płynie czterech rozbitków na tratwie.
Human, Orc, Dark Elf i Krasnal.
Jest za mało miejsca, wiec Human mówi zadam pytanie dla każdego kto nie odpowie wyskakuje z tratwy.
No więc Human zadaje pierwsze pytanie dla Orka:
- miasto najbardziej tętniące życiem?
Ork myśli, odpowiada:
- Giran
Human na to dobrze zostajesz. Drugie pytanie do Dark Elfa:
- ile woczoraj było w Giran ludzi?
Dark Elf myśli, myśli, odpowiada:
- 1258
Human na to dobrze zostajesz. Ostatnie pytanie do Krasnala:
- podaj wszystkie 1258 nicki.
Dwie Elfki idą przez LOA spragnione długą podróżą .Nagle po długim milczeniu jedna Elfka do drugiej:
-Jeżeli za tym rogiem nie będzie wody to się utopię!
Pewnego dnia Gm zarządził Event'a. Było trzeba przejść nie ruszonym przez LoA , który był zapełniony Karikami.Był Hawkeye, Orc i Krasnal.Jako pierwszy przechodzi Orc, pach cały po obijany, drugi przechodzi Krasnal, cały poszarpany,a trzeci przechodzi Hawkeye i nic mu nie jest. Tamci zdziwieni mówią:
- A tobie Hawkeye dlaczego Ci nic nie jest?
- Zabiłem jednego Karika, reszta poszła na pogrzeb - odpowiada im Hawkeye.
Ork z War Axe'm wchodzi do Warehouse. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest Warehouse!
Ork wziął i wpie*rdolił Krasnalowi.
Nastepnego dnia Ork znów wchodzi do Warehouse.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum to jest Warehouse!!!
- Bagietke poprosze!
- Spier*dalaj!
Ork znów pobił Krasnala.
Trzeciego dnia Krasnal pracujący w Warehouse kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi Ork. - Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś? C- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...
W szpitalu psychiatrycznym Dr. Human siedzi przy łóżku nowego pacjenta Orka i pyta:
- Jak się nazywacie?
- Jak to, nie wiesz? Jestem Dark Avenger.
- Tak? A kto Ci to powiedział?
- Pan Bóg.
Na to odzywa się Krasnal z sąsiedniego łóżka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem
W celi siedzi trzech gości: Ork, Krasnal i Elf. Ork dostał słoninę. Daje Elfowi.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem, to będzie chciał, żebym dał mu od tyłu."
- Nie chcę - odmówił Elf.
Ork więc częstuje Krasnala.
"Nie zjem - myśli. - Bo jak zjem... Albo nie - jak zjem, to będę miał siłę w rękach i się obronię przed Orkiem, jak będzie chciał mnie wziąć od tyłu."
- Dawaj, zjem - mówi Krasnal.
No i zjadł.
A Ork na to:
- Masz już siłę w rękach? To przytrzymaj mi Elfa...
Jechał ork na striderze, a że strider młody, szybki to sobie nie żałował. Mimo, że mokro, ślisko to 150 km/h... 180 km/h... 220km/h...250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, unicorny latają w powietrzu, woźnicy krasnoludowi urwało nogi. Zatrzymał się ork po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k... ,ale jatka. Nic to myśli, jatka nie jatka, może ktoś przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam unicorny z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jakoś trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego unicorna, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył krasnoluda. krasnolud na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie ku*** nie drasnęło!!!
Rodzina krasnoludów(Mama, tata i synek) wybrali się do cyrku. Gdy na arenie pojawił się słoń, tata poszedł kupić słodycze. Nagle chłopiec wstaje i wyciągając rękę, krzyczy: - Mamo, mamo, co to jest? Zaskoczona pytaniem mama odpowiada: - To jest ogon słonia. Syn jednak wykrzykuje dalej: - Nie! Pod spodem. Zakłopotana mama odpowiada: - Tooo... nic takiego. Wraca tata, ale zapomniał kupić napojów, więc idzie po nie mama. Gdy tylko się oddaliła, synek wiesza się ojcu na ramieniu. - Tato, tato, co to jest? - To jest ogon, synu. - Nie, pod spodem. - To jest siusiak słonia. Chłopiec chwilę się zastanawia, po czym mówi: - A mama powiedziała, że to "nic takiego". Stary krasnal z dumą rozpiera się na fotelu: - No cóż, synku. Tatuś trochę mamusię rozpuścił.
Stoi wkurzony na maksa elf w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!
Sala porodowa, bishop podaje elfce dziecko, zupelnie rude. Widzac jej rozpacz pyta o co chodzi.
- no jak to o co panie doktorze? Ja jestem blondyna, moj maz tez - od razu sie zorientuje ze to rude dziecko to nie jego.
- niech sie pani nie marwti, ja to zalatwie z pani mezem.
Bishop podchodzac do meza , przedstawia sie i pyta:
- niech mi pan powie, jak czesto pan wspolzyje?
- no wie pan, khm khm raz w tygodniu
-buahaha no wie pan co, ja jestem bishopem mnie pan moze powiedziec prawde
- no dobrze, jakby to powiedziec, tzn. hmm raz w miesiacu
-hahaha no wie pan co, przeciez mowilem, mnie pan moze powiedziec, spokojnie
- raz w roku
-raz w roku? To idz pan sobie obejrzec cos pan narobil tym zardzewialym sprzetem
ork miał starego striddera ale w pelni sprawnego. i na nim niezle popie***lal jezdzil sobie tu i tam z zawrotnom predkoscia. kiedy jechal przez giran przejechal kolo kraska i ten sie przewrocil i nie mogl wstac przez calom noc rano po calonocnym wolaniu przyszedl gm i mu pomogl. wkurzony krasiek poszedl do orka i poprosil o to zeby sie z nim przejechal no to ork sie zgodzil no i jadom na stridderze 100km/h, 120km/h, 140km/h i wreszcie ork do krasia ty czy tam z tylu nie jest mokro?? a krasiek no wiesz tak szybko jechales i mi sie popuscilo:/ na nastepny dzien bylo to samo i tak dalej przez tydzien az wreszcie ork mu odmowil wiec krasiek mysli to ja bede lepszy i se kupie mlodszego i szybszego striddera kupil se mlodego mniejszego strriderra iszybszego gdy tak popierda**l przez giran przejechal kolo orka i jego sriddera urywajac mu nogi ork po utracie swojego ukochanego stridara zalewal sie caly czas. kiedy krasiek prowadzil przez las swojego striderra zobaczyl zalanego orka. ork wola do kraska
-krasiek podwiez mnie do giran
-nie!
-prosze krasiek podwiez mnie
-nie!nie!nie!
-no prosze podwiez mnie!
-nie!
-bo ci naje**e
-no dobra siadaj!
no i tak jada i krasiek chcac sie popisac przyspieszal caly czas jada 160km/h
potem 200km/h potem 240km/h i krasiek wola do orka z tylu
-ty ork ty sie zlales??
-no bo wiesz tak szybko jechales a ze jestem zalany to mi sie puscilo
-no ork to teraz mozesz srac bo mi lejce wypadly i nie moge do nich dosiegnnac
przychodzi BD do bishopa
-Prosze pana chce zapomniec
-o czym?
-o tym jak na mnie wolali jak bylem w szkole
-a jak na pana wolali
-blady dancer
Elfa bolały bimbały. Poszedł więc do bishopa, a ten skierował go na dalsze badania. Elf zrobił wszystkie badania i pędzi z powrotem do Bishopa. Po drodze zaczepia go krasnolud:
- Dokąd się tak spieszycie??
- Do bishopa z wynikami.
- A co Ci jest - pokaż?
ELf daje krasnalowi wyniki, tamten długo patrzy, myśli i mówi:
- Wiesz stary, jak by Ci to powiedzieć. Wyniki są straszne...
- Jak to?
- Popatrz: "OB" !
- A co to znaczy?
- Obciąć bimbały!
- Ojej, to straszne.
- To jeszcze nic! - Popatrz tutaj!: "Rh+"
- A to co oznacza?
- Razem z ch...em!!!
Bogaty krasnal jedzie swoim luksusowym sriderze i spostrzega na trawniku biednego orka jedzącego trawę, zatrzymuje smoka i pyta go:
- Dlaczego jesz trawę?
- Bo jestem głodny.
- Przecież ta trawa jest zanieczyszczona odchodami mobow i Bog wie czym jeszcze, chodź do mnie ja Ciebie nakarmię.
- Ale ja mam dzieci i one są też głodne.
- To je też nakarmię.
- A ja mam jeszcze rodziców, i oni też są głodni.
- Dobrze, i dla nich starczy.
- Ale ja jeszcze mam 3 braci 2 siostry i 6 kuzynów...
- O nie! Takiego dużego trawnika to ja nie mam!
W szpitalu leży elfka w śpiączce. Pielęgniarka zauważyła, że gdy myje jej miejsca intymne wykres fal mózgowych się zmienia. Poinformowala o tym męża elfa z propozycją że mógłby zastosować stymulację polegającą na seksie oralnym. Mąż początkowo miał opory, ale w końcu się zgodził. Wszedł do pokoju żony, a pielęgniarka obserwowała monitory. Nagle wykres stał się zupełnie płaski. Pielęgniarka wpada do pokoju, a mąż zapinając spodnie:
- Chyba się udławiła...
W środku nocy maz elf zrywa się z łoża i przestępując z nogi na nogę trzyma się za krocze. Zaspana żona orczyca pyta się go:
- Co ci się stało?
- Aaaaa... bo nagle mi się baby zachciało.
Orczyca roskosznie się przeciąga i mówi:
- To zapraszam.....
Elf na to:
- Eeee niee.... rozchodzę to
Wchodzi mąż dark elf do domu i widzi nagą żonę elfke:
- Czemu jesteś naga?
- Bo nie mam się w co ubrać.
Dark elf podchodzi do szafy i mówi:
- Biała sukienka, żółta sukienka, cześć Orku, czarna sukienka, różowa sukienka...
Ork kupił żonie Tateossian Ring na urodziny. Jego bliski przyjaciel mówi zdziwiony:
- Zawsze myślałem, że twoja orczyca marzyła o wielkiej vyvernie ziejacej gniem
- Zwariowałeś?!? Skąd ja wytrzasnę falszywa vyverne?!
pewnego razu gladiator potrzebowal lepszych duali niz posiadal i zastanawial sie skad wziac. przypomnialo mu sie ze stary kras mieszkajacy niedaleko posiada takowe. idzie wiec do niego i mysli sobie:
-hmm ciekawe czy mi pozyczy te duale. eee na pewno pozyczy. chociaz nie koniecznie. kurde przeciez bedzie smecil ze to jego. ja piernicze, przeciez jak znam krasnoludy to bedzie gadal ile to matsow na nie potrzebowal. kuzwa od razu powie ile roboty go to kosztowalo. no nie pozyczy cham jeden tych duali.
akurat podszedl do domu krasia, zapukal, a jak tylko kras otworzyl powiedzial:
-a w dupe se wsadz te swoje duale
Spotykają się dwa elfy po wakacjach.
- Cześć! Nareszcie wróciłeś z tego Runne Village?
- Owszem, jak widzisz.
- I jak było? Opowiadaj!
- Super! Każdego wieczora po robocie wychodziłem z jakąś inną: kobieta, elfka, dark elfka, krasnoludka, ork.
- Powiedziałeś ork? Chyba orczyca?
- Dobrze powiedziałem. Słyszałeś przecież, jakie mgły bywają czasami w Runne.
Elf dzwoni do lekarza:
- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony!
- A co jej jest?
- Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby
zrobiła mi śniadanie!
W środku nocy Elf budzi żonę Elficzke i podaje jej dwie tabletki.
- Co to jest?
- Aspiryna na ból głowy, Kochanie.
- Ale mnie nie boli głowa.
- Aaaaaaaaaa... mam Cię.
Wraca Ork ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony :
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca.
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze.
80 tysięczny elf chce sie kochać z swoją zoną
- Ale tylko z prezerwatywą - zaznacza Elfka
- Przecież w twoim wieku nie grozi Ci ciąża - przekonuje mąż.
- Ale salmonella od starych jaj tak
Pewien ork łowi ryby koło girian podchodzi do niego Elf:
- Biorą?
- Nie bardzo...
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
Duży był?
Taki jak ty i też mnie wkurzał.
Przychodzi mlodziutki Elf do elfiej szkoly caly podrapany i posiniaczony
Widzac to jego nauczycielka pyta sie co sie stalo
-A nic pani profesor przewrocilem sie-mowi Elfik
na drugi dzien znow przychodzi posiniaczony i podrapany tyle ze jeszcze bardziej. przerazona nauczycielka sie go pyta
-Elfiku powiedz prosze co ci sie stalo
- Nic przewrocilem sie i wpadlem w zarosla
Sytuacja powtarza sie kilka dni az wkoncu nauczycielka nie wytzymuje
-Elfie idziemy do dyrektora
- Nauczycielka Pyta Elfa a on nic nie odpiowada wkoncu dyrektor sie go pyta
- Elfie musisz nam powiedziec zaufaj nam
Wkoncu Elfik nie wytrzymal i krzyczy
- TO MOJ HATCHLING I BEDĘ GO RUCHAL KIEDY BEDE CHCIAL
Human odprowadza swoją dziewczynę elfkę do domu po imprezie.
Kiedy dochodzą do klatki, human czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do elfki:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny?
- Noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić dropy, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziałam ci, że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia...
- Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra elfki, w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi, że juz wyrzuciliśmy zbędne dropy i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię, a jak nie, to tata mówi, że zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rekę z tego kurewskiego clanhallofonu bo jest trzecia w nocy do cholery!
Egzamin w szkole Noblesse.
Do sali wchodzi mały krasnal. Instruktor mówi:
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz bop'a.
Masz ją zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach krasnal wraca i mówi:
- Sorry, nie mogłem tego zrobić.
Kolejny uczeń tym razem elf.
- W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu bop'a.
Rozkaz:
zdejmij ją potęznym strzałem. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor.
Mija pół minuty, elf wraca, prowadząc za rękę elfkę.
- Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny w kolejce był ork.
- W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz bopa. Masz ja zabić w ciągu 30 sekund! - mówi instruktor.
Ork wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka śmignięc strzały, a potem
niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany Ork
wraca, poprawia irokeza i mówi:
- Jakiś kretyn wpakował mi bone arrows do bop'a. Musiałem ją
zaj***ć taboretem na frenzy !!!!
Phantom Summoner miał 200 hatchlingów i ani jednego stridera. Poszedł do sąsiada orka, kupić tak ze
trzy na początek.
A ork na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
strider, że ci te wszystkie 200 hatchlingów spokojnie obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, PS wrócił z Kaziem do gospodarstwa,
wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 hatchlingów samiczek na ciebie czeka,
wyluzuj się, jesteś tu jedynym striderem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się
nie zmarnuj - kupę adeny za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do zagrody. Przeleciał wszystkie
hatchlingi kilka razy, tylko łuski leciały. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były baby buffalo - to samo. Phantom Summoner krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem wolfów i zniknął w oddali.
Rano Phantom Summoner wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad
nim krążą wyrmy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle adeny w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, -_-'alaj, bo mi wyrmy płoszysz...
Dwom dark elfkom po dlugich namowach, udalo sie wreszcie przekonac mezow, zeby zostali w domu i same wychodza na kolacje do grocery store zeby przypomniec sobie "dawne czasy".
Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach bialego wina, szampanie i ...
buteleczce wodki opuszczaja grocery store calkowicie pijane!
W drodze powrotnej obie drowki nachodzi "nagla potrzeba", moze dlatego ze duzo wypily. Nie wiedzac gdzie isc sie wysikac bo bylo juz bardzo pozno, jedna wpada na pomysl i mowi do drugiej:
- wejdzmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie, Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki, sika, wyciera sie tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca...
Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na sobie droga markowa bielizne i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga wiec majtki, wklada je do kieszeni, sika i zrywa kokarde z pierwszego lepszego wienca, zeby się "podetrzec".
Na drugi dzien maz pierwszej dark elfki, dzwoni do meza drugiej:
- Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego malzenstwa!
- Dlaczego?
- Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek. Od razu wywalilem ja z domu.
Na to drugi:
- Marek, to jeszcze nic, wiesz co to wykombinowala moja? Nie tylko przyszla pijana i bez majtek, ale miala wlozona w tylek czerwona kokarde z napisem: "NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK, HENIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z WARRIOR GUILD"
W pewnej rodzince dark elfów był taki zwyczaj, że rodzice co dwa, trzy dni
wyjeżdżali do znajomych na wspólne party, więc jedyny syn miał całą chatę wolną
przez cały wieczór i noc. Więc skwapliwie z tego korzystał sprowadzając
sobie swoją dziewczynę elfkę i razem "figlowali" korzystając z nieobecności
starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice
z kwitkiem wrócili spowrotem i przyłapali młodych (jak ktoś to ładnie
ujął) "in figlanti".
Drow przyłapany na "gorącym" uczynku pomyślał sobie :
- O, cholera, mam niedługo questa na Shillien Knighta, miałem dostać seta Full Plate, uważali mnie
za takiego porządnego, a tu co ? A trudno.
Elfka sobie myśli :
- Aj, miało być fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być miło,
kolacja itp., a tu mnie jak ostatnią k**ę* poznali.
Ojciec sobie myśli :
- Moja krew ! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła jasna dupa z tej elfki !
A serce matki :
- Jak ta jasna -_-'a nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie !
Wigilijny poranek. Żona budzi Humana o imieniu Stefan o 7.00.
- Stefen, no Stefan, nie mam potionów. Słyszysz?
- A co ja na to poradzę.
- Ubieraj się i idź do sklepu.
- Ale ja nie wiem gdzie są w sklepie potiony. - Wejdziesz, naprzeciwko
kasy są treasaure boxy, w pierwszej jest haste potion, a w drugiej healing potion, idź.
Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok
kas, podszedł do tresaure boxa, wyjął potiona i poszedł zapłacić.
Na kasie stała zajefajna dark elfka. Stefan trochę z nią pogadał,
pożartował, a drowka niespodziewanie zaproponowała aby poszli
do niej. Poszli i troszkę potentegowali.
Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00.
Wyskakuje z łóżka i mówi do elfki
- Masz animal bone?
- Mam.
- Masz iron ore ?
- Mam.
- A masz jakieś key matsy ?
- No jakieś mam.
- To przynieś szybko i pochowaj mi je po kieszeniach.
Laska zdziwiona przynoszi o co prosił i wsadza mu je do inventory po
czym on wybiega z domu.
W domu Stefanowi drzwi otwiera żona.
- Stefan gdzieś ty był, rodzina się zjechała, zjedliśmy
kolację bez potionów!
- Gdzie byłeś?
- Skarbie, jestem ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu,
z boxa wyjąłem potiony i poszedłem zapłacić. Na kasie stała -_-'ista
drowka, trochę z nią pogadałem, pożartowałem, a ona mnie zaprosiła do
siebie, a u niej kochaliśmy się namiętnie z klikanaście godzin - Obudziłem się i szybko
przyjechałem do domu.
Zona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie
powiedziała:
- Pokaż kieszenie.
Stefanowi z kieszeni powypadały różne matsy, ostrza do sls'a, jakiś no grade amulet, na co żona:
--_-'isz, Stefan, znowu byłeś z kolegami na party !!!!
Human Mistic podchodzi do elfki siedzącej przy stoliku w knajpie.
- Masz ochotę na chwilę magii ze mną?
Ona zaciekawiona:
- Magii?
- Tak, idziemy do mnie, wsiadasz na mnie, pi****my sie, a potem znikasz
Elf i czowiek idą przez las. nagle patrzą a tam Wróżka:
-Ponieważ mam dziś dobry humor spełnie wam po 2 życzenia
No to człowiek z elfem zadowoleni zaczynają:
-Człowiek: A ja to bym chciał żeby wszyskie istoty oprócz mnie i elfa zamieniły się w młode i piękne kobiety.
-Elf: A ja to bym chciał Scroll of Escape
Wróżka mówi: Już zrobione teraz drugie zyczenia
-Ponownie człowiek: A ja to bym chciał żeby te wszyskie panienki miały chcicę
No ok zrobione a teraz ty elfie co byś jeszcze chciał A elf uśmiecha się perfidnie odpala scroll i znikając mówi:
-A ja bym chciał żeby człowiek był gejem....
Po kilku latach ciężkich bojów wierny rycerz powrócił do królewskiego zamku. Klęknął przed majestatem, złożył u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedział:
- Wasza Wysokość, przez ostatnie pięć dni wyrzynałem w pień wsie, puszczałem z dymem miasta, gwałciłem kobiety, topiłem dzieci - wszystko, by pognębić twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwał niepewnie król. - Przecież ja nie mam żadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz już masz.
Ork zwierza się w knajpie w Giran znajomemu z friendlisty:
Szedłem wczoraj przez las i mnie tak straszna chcica dopadła. A tu niestety tylko dwarfka się trafiła na drorze i to nie za ładna. Ale to nic! Podbiegam i pytam:
- Krasnalko śliczna, zrób mi proszę laskę!
A ona na to:
- Jak mnie w dupę pocałujesz!
No to co miałem zrobić? -tłumaczy się ork - na kolana i pocałowałem!
- I co? -dopytuje kolega orka - zrobiła ci tą laskę?
- Taaak - odpowiada niechętnie ork - B grade, dla maga idealna...
Pewien Krasnal bardzo dbał o swojego wyścigowego Stridera. Inwestował w niego krocie, była to jego duma. Pewnego dnia kiedy sprzątał po swoim pojeździe - gdyż ten miał zwyczaj zrzucać spaliny na trawniku - ujrzał coś pędzącego po dróżce. Dwarf oczywiście uznał to za wspaniałe wyzwanie. Wskoczył na stridera, zapalił silnik, i wyjeżdza na drogę. Przed nim długa prosta, więc zapodał striderowi flaszkę nitro, zwanej przez niektórych critical escape potion. Po drodze załapał jeszcze wind walka. Striderowi już wiatr gwizdał na żebach kiedy dwarf zobczył że jest coraz bliżej czegoś co goni.
Po chwili goniony cel okazał się być elfem - PW. Ponieciony dwarf dopytuje więc:
- I co elfie? Zdziwiony? Popatrz jaka fura! No, co tak wolno?
- Nie widzisz, że biegnę o kulach bo złamałem nogę tempaku? - odgryzł się elf.
- Hahahah! - zakrzyknął dwarf - Co za idota! W jaki sposób złamaeś nogę, kaleko leśna?
Elf krzywi się z niesmakiem ale odpowiada szczerze:
- Normalnie! Po prostu wczoraj wpadłem w turbulencję po tym jak wyprzedził mnie tyrant...
Dwarf siedzi na samym środku Giran i drze mordę:
- GM noob! Fvck the GM! Jebać GMa!!!
Po chwili zleciałsię tłumek gapiów. Patrzą, a kraś siedzi na dupie i płacze, jednoczesnie pomstując GMowi na shoucie. Podbiega ciekawski elf i dopytuje:
- No nie desperuj! Bo cię zaraz zbanują! Co ci się stało?
na to krasnal ociera nos, spogląda na tłumek gapiów i mówi:
- No zrozumcie! Przez dwie cholerne godziny zabijałem enku orków na ten zasrany quest od strażnika Harlana z Dion! Sram już tymi liściami euakliptusa i innymi -_-'ami. Ale nareszcie! Dał mi to wyborne, trzydziestoletnie wino! Siadam sobie pod drzewem, otwieram butelkę, a tu widzę w dialgowym Announcements: "Od dziś wedle zarządzenia GMa wszystkie wina są bezalkoholowe"...
Spellhowlerka zwierza się Phantom Summonerowi:
- Ten Elven Elder bardzo mnie obrażał, więc co? Chciałam mu nakopać! - woła - No i zaczynam! Wind strike w niego, i jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz... No i po chwili padłam...
- Oj głupia - przerywa jej PS - trzeba było uzyć lepszych skilli! Uczysz się ich od mistrzów, z ksiązek! A te książki kupisz w kościele!!
- Spójrz na mnie! - buntuje się Dark Elfka - myślisz że w tych ciuchach wpuszczą mnie do jakiegokolwiek kościoła?!
Crafter, Bishop i Ork postanowili zorganizować zawody w chlaniu gorzały. Jednak Ork to stary pijak, wielki to i łeb ma twardy. Toteż dwarf i human zrobili sobie miksturki na HP, wlali je we flaszki po gorzale i ustalili między sobą:
- My pijemy swoje potki, a Ork prawdziwą flachę!
W końcu zeszli się i zawody rozpoczęto. Kolejka, druga, trzecia, dziesiąta, dwudziesta. Jeden dzień, drugi, trzeciego craft i bishop zobaczyli, że zaczynają się upijać własnymi miksturami! Ale Ork też zaczął wymiękać. W końcu wszyscy zalani w trupa padli. Dwarf i Human ledwo żywi pytają:
- Ork, ty nienormalny jesteś! Co z twoim łbem?
- Ano wiecie chłopaki. Ostatnio dużo striderem jeździłem, a jak za lejcami siedze to nie piję. No to trochę wyszedłem z wprawy. Ale dajcie jedno antidotum potion i możemy się ścigać dalej!
Matka dark elfka wysłała córkę w świat, żeby pociecha znalazła sobie chłopa. Warunki były trzy - miał być oszczędny, głupi i "nieruszany" - wówczas był dobrym kandydatem na męża.
Nie minął jeden cykl 7 sings a dark elfka wróciła z lubym TH. Po kolacji matka poleciła córce:
- Idź z nim spać. Rano porozmawiamy i ustalimy czy on się na męża nadaje.
Minęła noc. Matka rano wypytuje:
- I jak noc? Co o nim powiesz? Oszczędny jest?
- Tak matko! Chciałam mu wrzucić sleepa w osobnym łóżku to powiedział że nie ma po co brudzić pościeli i że prześpimy się w jednym łóżku.
- A głupi jest?
- Oj matko! Jaki on głupi!! On mi poduszkę zamiast pod głowę to pod dupę wkładał!!
- No dobrze. A czy nie był ruszany wcześniej?
- Nie matko, nie był!
- A skąd ty to możesz wiedzieć, córuchna?
- Oj matko! Widziałam przecież! Ptaszka to miał jeszcze w folijce!
Jedzie sobie glad na swoim straiderze, przejezdza koło rzeczki i widzi ze czarny elf łowi sobie rybki.
-Co tam masz?- zapytal elfa widzac ze zdejmuje z haczyka rybke.
-Zlota rybke-odpowiedzial dumny elf, na co glad spekowal biednego elfa i zabral rybke:
-Spelnie twoje 3 życzenia - tylko mnie wyposc dobry rycerzu przemówila ludzkim glosem rybka
-Oczywiscie -ale chce żebys zrobila zeby moj strider był niesmiertelny
SZU - rybka zaczarowala i strider zdrobił sie niesmiertelny
-Teraz zrob zlota rybko żebym ja był niesmiertelny
SZU-rybka zaczarowala i glad zrobił sie niesmiertelny
-Treaz rybko moje 3 zyczenie chce mieć tak wielkie genitalia jak moj strider
SZU-rybka zaczarowala
Jedzie dumny glad do Aden, tam od bramy wita go jego wierny biały elf-giermek.
-Panie jak ja na Ciebie czekałem-balem sie o ciebie
-Walnij mojego stridera toporkiem -odparl gladiator
-Ależ panie ja nie moge-odpowiedzial elf
-Walnij bo cie spekuje
Elf walnał stridera i zdziwiony odzekl
-Ożesz panie ale on jest z...scie niesmiertelny
-teraz walnij mnie
-Ożesz panie ale jestes z...biscie niesmiertelny
-Teraz zobacz to - dumnie odrzekl, zdejmujac doom hevy spodnie-
-Ozesz panie ale z...sta wielka cipka !!!!
Zakład psychiatryczny. Wśiekły bishop bada pacjentów i ich klasyfikuje.
- Kim jesteś? - pyta blade dancera.
- Hołkrendżerem.
- Wariat! Do uśpienia! - zarządził doktor.
Podchodzi pijany krasnal.
- Kim jesteś?
- Botem po subie! - pręży się dwarf.
- Wariat do uśpienia!
Podchodzi strider.
- Kim jesteś?
- Antharasem - odspauje smok.
- Wariat! Do uśpienia!
Podchodzi Ork z dual dragon slayerami.
- Kim jesteś?
- Elpem!
- Wariat! Do uśpienia.
Ostatni podchodzi Gladiator, w karmian set, z Elven Bowem.
- Kim jesteś?
- GMem.
W tym momencie doktor zrywa się na równe nogi i woła:
- Ooo! A tego -_-'iela sam sPKuję! Mów dziadu gdzie moje slsy + 70?!!!!
Pewien spoil postanowił przetestować, który z lekarzy jest najlepszy. Poszedł więc do Aden, wlazł na środek rynku i Fake
Death. Leży cierpliwie, czeka.
Podchodzi Shilen Elder. Podumał chwilę i niewiele mysląc rzuca na dwarfa healm, greater heal, ressurection... Nic nie pomogło. Tłum gapiów poszeptał między sobą, wszyscy się zgodzili - SE to -_-'o nie lekarz!
Podbiega Elven Elder. Obejrzał brodacza i zaczyna czarować. Heal, Greater Heal, Ressurection. Też nic nie wskórał. Ludzie rozczarowani mówią między sobą - ten EE to popierdołka jakaś nie doktur żaden.
Ostatni podszedł Bishop. Zerknął tylko jakiej rasy jest pacjent i poszedł na miasto. Wrócił po chwili wyładowany herbsami i coś gmera, czaruje, kręci. W końcu udało mu się - zmajstrował jakąś dziwną butelkę z potionem. Postawił ją dwarfowi koło nosa, usiadł i czeka. Leżący krasnal po chwili kręci nosem, wącha, wreszcie wstał, złapał łapczywie flaszkę i pije w najlepsze. Ludzie urzeczeni wiedzą Bishopa wołają:
- Cud! Cud!
A Bishop spogląda na pustą już butelkę, oblizującego się dwarfa i rzuca od niechcenia:
- Nieee... Wyborowa...
Dumny dwarf podjeżdza do Giran na super wypasionym striderze. Ludzie zbiegają się, podziwiają i dwarf im cierplwiie tłumaczy:
- Ludzie! Ależ to zwykły strider! nic nadzwyczajnego!
- Jak to? A te spoilery, owiewki i wszystkie te dodatkowe części? - dopytuje śmiałek z tłumu.
- To tylko tak wygląda. Po prostu pancerz dla smoka importowany z Goddart - wyjaśnia kraś.
- A te kolorowe neony na zębach stridera? Skąd je macie panie? - woła jeden z gapiów.
- Toż to zwykłe soulshoty dla petów!
- A te dziwne naklejki za siedzeniem kierowcy? Cóż to jest szlachetny panie?
- Oj tam naklejki... Tatuaże-rabbity mu walnąłem na dupę, bo słabo się zbierał - tłumaczy zniecierpliwiony dwarf.
- Panie! Ale to nie jest zwykły strider. No niby skąd macie to brązowe siedzenie kierowcy? - zapytują ludzie.
- Ach tooo - roześmiał się dwarf - Tośmy uciekali przed Antharasem i mi trochę z pod BW Gaitersów wyciekło..
. ork, kras, elf, dark elf i human chwalą się z czego słyną ich kraje.
dark elf:-my to słyniemy z pięknych kobiet
human:-my jesteśmy znani z wspaniałych magicznych dywanów
kras:-my słyniemy z ogromnej dokładności
elf:- a my z szybkości
ork:...ja to pi**dole Dark elfowe panie na magicznym dywanie z elficka szybkością i krasiowa dokładnością
ludz,elf i ork mówią co kupią żonom na gwiazdkę.
ludz mówi:
-Ja żonie kupię stridera i hatchlinga,Jak jej sie strider nie spodoba to będzie miała hatchlinga.
-Ja mojej kupię futro z keltirow i z wilkow.Jak jej się z keltirow nie spodoba to będzie miała z wilkow-powiedział elf.A ork:
-Ja mojej kupię beret i wibrator.Jak jej się beret nie spodoba to niech się -_-'i.
ludz kras i ork leca na wiwernie zapalila sie zarowka "przeciazenie"
To ludz wyruchal wszystkie bladynki na pokladzie wypil cale healing potiony i krzyknol talking island i wyskoczyl .Leca dalej i znowu zapalila sie lampka PRZECIAZENIE kras wypil wszystke mana potion na pokladzie wyruchal wszystkie brunetki i wyskoczyl leca dalej i zapalila sie lampka przeiazenie ork wypil wszystko na pokladzie wyruchal wszystko co sie ruszalo krzyknal elven village i wyrzucil jakiegos elfa
Przed zaśnięciem ork pyta się krasia
- Drogi krasiu co widzisz nad nami ?
- Gwiazdy.
- I co wnioskujesz na podstawie tego.
- Wnioskuję, iż gwiazd tych jest parę milionów wśród nich musi być również parę tysięcy planet. Skoro tych planet jest parę tysięcy to zapewne kilka z nich jest podobnych do Ziemi. Tak więc przynajmniej na jednej z nich jest życie. Znaczy to iż nie jesteśmy sami w kosmosie...
- krasiu jesteś idiotą ! Ktoś ukradł nam namiot !
Pod barem siedzi ludź i pije piwo
podchodzi do niego elf z super mieczem
ludzik sie go pyta skond go elf ma
ten mu na to że wydropił z moba
drugiego dnia człowiek znów pod barem piwo pije
elf przychodzi z łukiem
ludź wytrzeszczył gały
-nie mów że wydropiłeś
-a wydropiłem- powiedział elf
trzeciego dnia elf przychodzi do baru lecz nie spotyka tam człowieka
czeka na niego chwile i widzi go w BW, broń full wypas
-Wydropiłeś to??- spytał elf
-Puszki sprzedałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:44, 06 Lut 2007 |
|
 |
|
 |
LORD TOMASZ
SHADOW
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: IMPERIAL TOMB
|
|
|
|
wiekszosc bidna i za duzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:33, 06 Lut 2007 |
|
 |
Bjorn
SPAMER
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Kraków
|
|
|
|
niom ale pare jest ciekawych ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:47, 06 Lut 2007 |
|
 |
LORD TOMASZ
SHADOW
Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: IMPERIAL TOMB
|
|
|
|
nom ten o trumnie z DE hahahhaha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:32, 07 Lut 2007 |
|
 |
Kenderpl
IMBA
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
dotwalem do konca i sa zajebiste ide w kimono 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 3:29, 21 Maj 2007 |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|